Etain
Starożytna
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:28, 12 Kwi 2008 Temat postu: Mitologia celtycka |
|
|
"font-weight: bold">Kosmologia
Reinkarnacja </span>
Według wierzeń celtyckich duszę posiadała każda żywa istota, przedmiot, a także elementy natury- stąd brały się święte gaje, rzeki, a także niektóre formy reinkarnacji. Celtowie wierzyli bowiem, że dusza jest nieśmiertelna. Gdy ktoś umrze w tym świecie odradza się w „tym drugim”, ale i tam może umrzeć i odorodzic się na powrót w tym świecie, lub po prostu do niego powrócic w nowym wcieleniu- i tak w kółko bo na tym polegał niekończący się cykl życia. Nie bez powodu wspomniałam o tym, że wszystko nawet przedmiot, czy rzeka posiada duszę.
Dusza ludzka mogła bowiem powrócic na ten świat w postaci miecza, kamienia, muchy- możliwości były nieograniczone o czym mówi przykład który zaraz przytoczę. Tyczy się on mitycznego bohatera irlandzkiego Tuana mac Carill’a. Mówiono o nim, że przez trzysta lat żył jako człowiek, przez kolejne tyle jako leśny byk, dwieście lat jako kozioł, znów trzysta jako ptak, sto jako łosoś, a po upływie tego czasu został zjedzony przez żonę króla, która niedługo po tym zaszła w ciążę i urodziła syna- był nim owy bohater, który powrócił do swej postaci. On sam mówił o sobie tak:
"font-style: italic">„Jestem wiatrem nad morzem, falą w oceanie, jestem łoskotem morza, jestem mocarnym bykiem siedmiu bitew, jestem sępem na skale, jestem kroplą rosy, jestem najpiękniejszym z kwiatów, jestem dzikiem pełnym odwagi, jestem łososiem morskim”. W innym poemacie mówi: „Byłem mieczem…łzą błyskającą w powietrzu…najjaśniejszą z gwiazd” * </span>
"font-weight: bold">PODZIAŁ ŚWIATA</span>
Celtowie dzielili wszechświat na cztery równoległe światy: ludzi, bogów, duchów i ludzi umarłych. Ostatnie trzy były umiejscowione albo na wyspach, lub w podziemiach stanowiły odbicie świata realnego pozbawionego jednakże jakichkolwiek wad, nieszczęść i smutków znanych z życia doczesnego. W światach równoległych naszemu (żywych) nie było miejsca na piekło w sensie takim jakim je znamy- w ogóle pojęcie kary po śmierci, czy też nagrody za życie nie było znane starożytnym Celtom.
Cmentarze i groby były przez Celtów otaczane wielką czcią bowiem były przecież miejscami spoczynku tych, których kochali oraz wielkich królów i bohaterów. Co więcej grobowców nie uważano tylko za miejsca spoczynku lecz także za domy zmarłych, oraz miejsca ściśle powiązane z światem zmarłych. Prowadziły one bowiem do świata zamieszkiwanego przez duchy zwanego síd, lub sídh. Jego mieszkańców zwano aes síde lub sluag síde.
Z tych wierzeń pochodzi zapewne także wiara w istnienie Banshee.Potomkowie irlandzkich bóstw Tuatha De Danann znana obecnie jako elfy, bądź wróżki ( Daoine Sidhe, Aes Sidle). Wg. dziejów można ich podzielić na trzy grupy:
-tych którzy uciekli na Wyspy Szczęśliwości
-tych, którzy pozostali w Irlandii
-Tych, którzy zamieszkali podziemia i budowali podziemne miasta do których dostać się można było przez kurhany i wzgórza czyli po irlandzku sithe-à nazwano ich więc Daoine Sithe czyli Lud Wzgórz
(Widzicie podobieństwo so eflów z Władcy? "http://picsrv.fora.pl/images/smiles/gear_wink2.gif" alt="Wink" border="0" /> )
Wierzono, że w pewne określone dni duchy opuszczają Sid i razem z ludźmi uczestniczą w uroczystościach. Takimi odpowiednikami są nasze Zaduszki, zaś staroceltyckie święto jest niczym innym jak pierwowzorem Haloween. Świętym drzewem była jabłoń, która zawsze była sadzona nieopodal cmentarza. Symbolizowała ona życie wieczne. Wierzono także, że jeden z duchów może zamieszkać w owej jabłoni. Gdy jednak ona obumrze, będzie to znakiem, iż duch z jakiegoś powodu opuścił ją.
"font-weight: bold">Z wierzeniami o jabłoni wiązały sie podania o [b]Avalonie. </span>[/b]
Była kraina zmarłych, będąca zarazem rajem- marzeniem każdego człowieka było po trafić właśnie tam "http://picsrv.fora.pl/images/smiles/gear_happy2.gif" alt="Smile" border="0" />
Wyraz Avalon wywodzi się od celtyckiego słowa „abal” co oznacza „jabłko”. Według innej teorii pochodzi z anglezowanej wersji, brytońskeigo (celtyckiego poprzednika angielskeigo, od Brytów) „Annwyn" którego nazwę można by przetłumaczyć jako „wyspę jabłek”. W językach: bretońskim i kornwalskim mamy doczynienia z nazwą „Aval”. Z kolei w walijskim występuje jako „Afal” („f” w walijskim czytamy jako „v”. W irlandzkich legendach spotykamy się z takimi oto nazwami: „Tir na mBeo”- „Ziemia żywych”; „Tir na mBan”-„Ziemia Kobiet”; „Mag Mor”- „Wielka Równina”, „Mag Meld”- „Równina rozkoszy”; „Tir na nOg”- „Ziemia Młodych”; „Tir Sorcha”- „Ziemia Świetlana” i pod wpływem chrześcijaństwa pojawia się ostatnia nazwa: „Tir Tarngiri”- „Ziemia Obiecana".
Na wyspie owej panuje wieczna wiosna, a urodzajna ziemia sama z siebie wydaje plony. Nie ma tam wojen, ani żadnych doczesnych trosk, czy chorób. Rządzi nią potężna czarodziejka potrafiąca przewidzieć przyszłość, a jej mąż- strażnik wyspy jeżdzi po morzu rydwanem zaprzężonym w morskie potwory. Mieszkańcy jej (przeważnie: bogowie, królowie i bohaterowie) są nieśmiertelni i wiecznie młodzi. Ci, którym udało się tam dotrzeć przez wieki będą ucztować i wieść szczęśliwe życie u boku pięknych kobiet, z którymi co noc zażywać będą rozkoszy. Według legend na ową wyspę, zaraz po śmierci udał się król Artur, na niej też ponoć ukryto święty Graal.
Avalon znajdował się u wybrzeży Brytanii, ale jak wiemy celtowie zamieszkiwali nie tylko ją. Jednym z regionów gdzie jeszcze żyli była min Bretonia. Jedna z legend opisuje sposób w jaki dusze zmarłych przedostawały się stamtąd do Avalonu. W nocy do drzwi domów przewoźników pukały dusze tych, którzy mieli odejść, jednocześnie wołały ich swoimi cichymi głosami. Przewoźnicy udawali się na brzeg morza gdzie czekały na nich łodzie. Wydawać się by mogło, iż były puste, lecz takimi nie były bowiem dusze zmarłych były niewidzialne dla śmiertelnych. Po tym, że w łodziach siedzieli „pasażerowie” poznać można było po tym, iż pod ich ciężarem łodzie zanurzały się głębiej. Za pomocą samego steru dopływano do miejsca przeznaczenia. Tam dusze zostały wywoływane po imieniu i kolejno opuszczały łodzie, które na koniec zostawały pozbawione ich ciężaru. Wtedy przewoźnik mógł odpłynąć.
Przytaczając legendę o młodym bogu Branie, synu Febala zauważamy, że cza w Avalonie mija bardzo powoli- w przeciwieństwie do świata realnego. Po roku gdy owy bohater i towarzysze postanowili powrócić do Irlandii. Gdy przybyli do ojczyzny okazało się, że ich nikt tam nie znał. Wspomniano im jednak, że podróż „Brana jest najstarsza z przekazywanych sobie opowieści”. Zatem od ich ostatniego pobytu minęły wieki całe. Jedne z towarzyszy postanowił sprawdzić co się stanie, jeśli wysiądzie ze statku i postawi stopę na irlandzkiej ziemi. Ledwo jednak dopchnął ziemi, a rozpłynął się w pył. Nikt z przybyłych nie odważył się zatem powtórzyć jego wyczynu. Bran opowiedział cała swoją przygodę (stąd żyje legenda) i odpłynął z powrotem do Tir na mBan, by nigdy już nie powrócić.
"font-weight: bold">KULT KOBIET</span>
Celtyckim społeczeństwie wysoko rolę pełniła kobieta. Kobiety miały te same prawa co mężczyźni, mogły wybierać sobie mężów, rozwodzić się, miewały licznych kochanków (co wcale nie obniżało ich statusu społecznego). Mogły zostać kapłankami, wojowniczkami a nawet królowymi.
Ten status społeczny wynikał oczywiście z pozycji jaką pierwiastek żeński zajmował w wierzeniach celtyckich. Według mitów zbiegały się ze sobą pojęcia zwierzchności, władzy i pierwiastka kobiecego. Zwierzchność obrazowo przedstawiana w postaci starej kobiety, której władza i siła wyczerpują się. Istnieje oczywiście możliwość regeneracji (powrócenia młodości), a przywrócić ją może młody mężczyzna. Akt miłosny jaki zachodzi pomiędzy nimi prowadzi do inicjacji przenoszącej mężczyznę w wyższe regiony życia i świata. Tak więc symbolicznie przedstawiony zostaje ważny dla wierzeń celtyckich fakt, że kobieta jest dla mężczyzny siłą popychającą go do działania i życia; a także ogólnie jest uosobieniem czynnika dobroczynnego przynoszącego urodzaj jak i destrukcyjnego. Mity staroceltyckie ukazują kobiety jako istoty wolne, później gdy stopniowo wierzenia celtyckie ulegały chrystianizacji owa wolność zostawała stopniowo ograniczana, aż w końcu zupełnie zdominowana przez mężczyzn.
Innym dowodem na ważną role kobiet w wierzeniach celtyckich jest kult matki ziemi uosabiany także z kultem matron (zawsze trzech)- czyli opiekuńczych bóstw chtonicznych symbolizujących płodność, urodzaj, lecz także reprezentujących śmierć i świat zmarłych.
To właśnie z kultu kobiet wywodzi się jedna z naczelnych boginie panteonu celtyckiego- Epona( Galia), Dôn (Walia), Danu- matka bogów (Irlandia).
"font-weight: bold">Celtyckie święta</span>
"font-weight: bold">Beltaine</span> (czasem zwane Beltane, po szkocku Bealtuinn, po mańsku Shenn da Boaldyn, po walijsku Galan-Mai) jest jednym z najważniejszych celtyckich świąt. Przypada ono na 1 maja, a ściśle mówiąc zaczyna się wieczorem ostatniego dnia kwietnia, gdyż tak jak wiele innych ludów, tak i Celtowie uznawali, że nowy dzień rozpoczyna się wraz z zachodem słońca. Celtycki rok dzielił się na tylko dwie części: jasną i ciemną, albo ciepłą i zimną - przez pierwsze pół roku rozpoczętego w czasie Samhain dominuje księżyc i jego zimny blask; podczas drugiej połowy króluje słońce i jego ciepłe promienie. Tak jak podczas świąt Samhain tak i w czasie Beltaine granica pomiędzy światem widzialnym i tajemniczymi zaświatami staje się bardzo cienka i bez większych problemów można ją przekroczyć.
"font-weight: bold">Lughnassadh</span> to jedno z czterech wielkich celtyckich świąt, wyznaczające zbliżający się koniec lata, obchodzone zawsze pierwszego dnia sierpnia. Do dzisiaj w porównaniu z innymi świętami (Beltaine, Samhain i Imbolc) niewiele pozostało do dziś żywych zwyczajów związanych z nim. Święto nosi też nieco dwuznaczne miano festiwalu miłości.
"font-weight: bold">Samhain </span>(czyli koniec lata, albo święto gasnącego słońca) było starym irlandzkim świętem, a zarazem nazwą pierwszego miesiąca celtyckiego roku. Był miesiącem, ogłaszającym nadejście czasów chłodu i ciemności. Bycie samotnym lub opuszczonym w tym dniu oznaczało wystawienie duszy na zagubienie w bezładnych Zaświatach.
W celtyckim kalendarzu, święto "font-weight: bold">Imbolc</span> (albo rzadziej Oimelc) obchodziło się 1 lutego, i poswięcone jest Brigidh (Brigid or Bride), bogini która w poźniejszych czasach stała się chrześcijańską świętą. Obchodzone jest kiedy zima, której uosobieniem jest stara kobieta Cailleach, musi ustąpić miejsca pani wiosny, Bigidh - świeżość wzrasta w siłę każdego dnia wraz ze słońcem święcącym coraz wyżej i wyżej, pokrywając ziemię na powrót zielenią.
"font-weight: bold">BOGOWIE</span>
Taranis- ojciec bogów, władca gromów
Esus- nie wiele wiadomo o tym bogu poza tym, iż należał do „trójcy” najważniejszych bogów i przypisany był mu dzik.
Ogmios- bóg potęgi słów.
Belenos- bóg leczący leczący zwłaszcza przy pomocy gorących źródeł.
Balor- bóg niszczący wszystko na co spojrzało jego jedyne oko
Elatha- bóg wiedzy
Tethra- władca umarłych
Net- bóg wojny
Dagda- bóg druidów, uosobienie wiedzy tajemnej.
Nuada- bóstwo światła i rozwoju walczące ze złem
Manannan- bóg morza
Dian Cecht- bóg medycyny
* Przekład Jerzego Gassowskiego
*************************************************************
Tekst w większej części mojego autorstwa, poza opisami świat które pochodzą ze strony: <a href="http://www.mojairlandia.pl" target="_blank">http://www.mojairlandia.pl</a>
Post został pochwalony 0 razy
|
|