|
www.mojefantasy.fora.pl Forum Fantasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Etain
Starożytna
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:56, 12 Mar 2008 Temat postu: Wendigo |
|
|
Windigo, Wiindigoo, Windago to określenie pochodzące z mitologii Anishinabe, może występować w różnych wersjach i wariantach i prawdopodobnie pochodzi od określeń: „ween dagoh”, które oznacza „ moje prawdziwe ja” lub od: „ weenin n’d’igooh”, które z kolei ma oznaczać „tłuszcz”.
Wendigo to także określenie postaci podobnej do znanych nam wampirów i wilkołaków aczkolwiek nie są to „postaci”, które dało by się jednoznacznie porównać do indiańskiego mitologicznego pierwowzoru.
Najbardziej znanym i wyczerpującym źródłem informacji o pochodzeniu Wendigo jest antologia John’a Roberta Colombo. Zawiera opowiadania i wiersze poświecone Wendigo, wiele z nich powstało pod wpływem Algernon’a Blackwood’a ale i znajdują się tam artykuły doszukujące się w Wendigo objawów zaburzenia psychicznego.
Wszystko co do tej pory wiemy o Windigo zostało sklasyfikowane w trzech kategoriach:
- jako złego ducha zamieszkującego podbiegunowe lasy, szukającego ludzi by ich pożreć
- rodzaju psychozy, chorzy okazują aspołeczne zachowania i kanibalistyczne zapędy
- trzeci rodzaj to typ hominida, wysokiego stworzenia, czegoś w rodzaju Sasquatcha
Według legend znanych wśród Algonkinów Windigo były olbrzymimi, demonicznymi stworzeniami zamieszkującymi lasy Quebecku i Ontario ale sława ich sięgała też aż do Jeziora Athabaskan. Również Inuici panicznie się ich bali.
Najgłębsze, najciemniejsze otchłanie lasów pełne mchów i bagien to dom Windigos. Zwykle łączone są z zimą gdyż większość przypadków „spotkań” z nimi następowała podczas zimowych miesięcy. Opowieści te mówią o pojawianiu się Windigo z towarzyszeniem nieludzkiego wycia i hałasu zimowego wiatru. Opisuje się je jako olbrzymy z lodu lub o sercach z lodu. Z pałającymi oczyma i pożółkłymi kłami. Jeśli Windigo wszedł w człowieka jego serce pokrywało się lodem i stawał się niezdolnym do pozytywnych uczuć. Windigo polowały za dnia a nocą zjadały swoje ofiary. Ludzkie mięso było ich podstawową dietą. Mogły również zjadać się wzajemnie. Windigo nie były nieśmiertelne. W jednej z legend szamanowi Ojibway Big Goose udało się zabić złego ducha. Great Manitou zamienił go w wielkiego Missahba-wilka i ten „wielki jak chmura” olbrzym pokonał jednego Windigo.
Legendy mogły zmieniać się w szczegółach ale zarys ich był zasadniczo ten sam: myśliwi lub ludzie pozostający zbyt długo w stanie głodu zwracali się ku kanibalizmowi jako ostatniej możliwości przetrwania. Trudno sobie wyobrazić jak wielki to musiał być głód (porównywalny do europejskich przypadków kanibalizmu XX wieku podczas wielkiego głodu na Ukrainie w latach 20-tych czy podczas blokady Leningradu w latach 1941-44 gdzie nawet rozstrzeliwania nie odstraszały ludzi od zjadania zwłok). Legendy powstawały po to by być postrachem przed tym ostatnim desperackim krokiem jedzenia ludzkiego mięsa. W wygłodniałych ciałach kołatały się myśli kanibalistyczne i ludzie wiedzieli, że mogą stać się Windigo. Dlatego już dzieciom wpajano historie o okrutnych demonach leśnych.
W niektórych legendach Wendigo przedstawiany jest jako wędrujący samotnik. Gdy upatrzona przez niego ofiara zaczyna coś podejrzewać i gwałtownie rozgląda się wokół siebie Wendigo natychmiast chowa się za osłoną drzew. W chwili gdy ofiara zaczyna uciekać Wendigo podąża za nią. Zazwyczaj rosnące napięcie u tej osoby powoduje że wpada w pewien rodzaj histerii i wtedy też szybciej może popełnić jakiś błąd. Gdy to się stanie wtedy Wendigo uderza…. Osoba, która przeżyła atak zapada w specyficzny rodzaj gorączki. Zwykle po nocy pełnej najgorszych sennych koszmarów, zaczyna odczuwać przejmujący ból w nogach – Wendigo rzeczywiście zazwyczaj przedstawiani są jako stwory pozbawione stóp – potem będąc pogrążoną w tym specyficznym otępieniu zdziera z siebie ubranie i naga ucieka w las przejmująco wyjąc…
Legendy Crow powiadają iż Wendigo w przeszłości był wojownikiem. Będąc osaczonym przez wroga mógł oddać swe życie i swą duszę w zamian za siłę, która pozwoli przetrwać jego ludowi. Gdy jednak zagrożenie minęło Wendigo siłą zmuszony został do opuszczenia swego plemienia i skazany tym samym na wieczną samotną tułaczkę…
Wendigo nie zbliży się do swojej ofiary, jeżeli ta znajduje się za symbolem anasazi przypominającym nieco słońce.
<a href="http://www.indianie.info/viewtopic.php?p=3133&sid=bb684af736a2edffec7fcdf1e34269d0" target="_blank">http://www.indianie.info/viewtopic.php?p=3133&sid=bb684af736a2edffec7fcdf1e34269d0</a>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Etain dnia Czw 20:38, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
emilka_hl
Adept
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wlkp
|
Wysłany: Czw 0:17, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
dziekuje za doksztalcenie mnie bo nigdy nie slyszalam o tych stworzeniach:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etain
Starożytna
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:40, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Troche bardziej rozbudowalam notke, jednak źródło pozostaje to samo "http://picsrv.fora.pl/images/smiles/gear_wink2.gif" alt="Wink" border="0" />
Ja też niedawno spotkałam sie z opisem tejże istoty no i postanoilam go tujaj zmieścić "http://picsrv.fora.pl/images/smiles/gear_wink2.gif" alt="Wink" border="0" />
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|