|
www.mojefantasy.fora.pl Forum Fantasy
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Etain
Starożytna
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:52, 02 Mar 2008 Temat postu: Wróżki z Cottingley |
|
|
Panująca w XIX wieku moda na zdjęcia duchów znalazła odbicie w początkach XX wieku w słynnych "Cottingley Fiaries" (Rusałki z Cottingley), serii fotografii, które na zdrowy rozum musiały być fałszerstwami, ale nie umiano tego udowodnić. Zdjęcia duchów zrobiły w 1917 i 1920 roku kuzynki, Elsie Griffiths i Francis Wright, w niewielkim lasku w pobliżu Cottingley w Yorkshire. Cottingley, w owym czasie w Anglii największa wieś (miała nawet własny ratusz), słynęła z urokliwego, sielskiego krajobrazu. Elsie i Francis, w chwili wykonania pierwszych zdjęć liczące odpowiednio szesnaście i dziesięć lat, uchwyciły pierwszy obraz na aparacie płytkowym, pożyczonym od ojca jednej z nich. Kilka lat później zrobiły trzy dalsze fotografie. Jak potem powiedziały, postanowiły je zrobić, ponieważ rodzice Elsie nie wierzyli, że w lesie są rusałki.
Dwa pierwsze zdjęcia zostały wykonane w lipcu i we wrześniu 1917. Przedstawiały Francis przyglądającą się grupie tańczących rusałek i Elsie (której palce były dziwnie długie) patrzącą na taniec groteskowych gnomów. Arthur Wright wywołał pierwszą płytkę we własnej ciemni po południu tego samego dnia, w którym zdjęcia zostały zrobione, ale nie wywarły one na nim wrażenia. Sądził, że dziewczyny "coś tam kombinowały", a opinię tę umocniła druga fotografia, wywołana kilka miesięcy później. Matka Elsie, teozofka, była bardziej łatwowierna, bo chciała wierzyć, iż córka mówi prawdę.
Pokazała zdjęcia kilku przyjaciołom podczas spotkania miejscowej sekty teozoficznej. Potem zwrócił na nie uwagę prezes loży madame Bławatskiej w Londynie, Edward Gardner. On z kolei przekazał odbitki Arthurowi Conan Doyle'owi, twórcy postaci Sherlocka Holmesa i wybitnemu spirytualiście, który latem 1920 roku kupił dziewczynom aparat fotograficzny lepszej klasy. Dzięki temu dziewczęta zrobiły trzy dalsze zdjęcia. Na jednym widać było rusałkę lekko unoszącą się w powietrzu przy twarzy Francis, na drugim rusałka podawała Elsie malutki bukiecik kwiatów. Trzecie, najmniej wyraźne, przedstawiało według dziewcząt altankę rusałek wśród krzewów, Gardner zaś interpretował je jako kąpiel słoneczną rusałek.
Wieść o zdjęciach z Cottingley rozeszła się w grudniu 1920 roku, kiedy Conan Doyle opublikował artykuł na ten temat w bożonarodzeniowym wydaniu magazynu "Strand". Kolejna publikacja, omawiająca drugą serię zdjęć, ukazała się kilka miesięcy później, i wówczas pojawiły się kontrowersyjne opinie. Szacunek, jakim cieszył się Arthur Conan Doyle, stanowił dla niektórych dowód, iż zdjęcia są autentyczne, tymczasem inni dowodzili, że to oszustwo. Ale jedno jest pewne - dla obu dziewcząt sprawy zaszły zbyt daleko, aby mogły teraz przyznać się do fałszerstwa, o ile było to fałszerstwo.
Zdjęcia z Cottingley były fałszerstwem, i to oczywistym. Rusałki były wycięte z papieru i unosiły się na szpilkach do kapeluszy. (Przy bliższym zbadaniu widać, że z brzucha jednej z rusałek wystaje czubek szpilki. Conan Doyle zauważył to już w 1920 roku i sugerował, iż jest to pępek, co by dowodziło, że w świecie rusałek i gnomów proces przychodzenia na świat jest taki sam jak u ludzi). Niektóre zostały narysowane przez Elsie, zdradzającą artystyczne talenty, inne wycięto z książki kolportowanej w czasie I wojny światowej, zatytułowanej The Princess Mary Gift Book (Sztambuch księżniczki Mary) i domalowano skrzydła. (Wyjaśniałoby to podejrzane upodobanie rusałek do ówczesnych modnych fryzur i strojów). Altanka rusałek okazała się niezamierzonym podwójnym naświetleniem.
Dopiero w 1981 roku Elsie (wówczas osiemdziesięcioletnia) i Francis przyznały się do oszustwa, które przecież i tak było od początku widoczne. Na pierwszym zdjęciu, przedstawiającym Francis w otoczeniu tańczących elfów, wodospad w tle był zamazany, w przeciwieństwie do skrzydeł i ciał rusałek, co wskazuje, że w chwili robienia fotografii były nieruchome. Pod lupą widać także, iż postacie na zdjęciach zostały w przemyślany sposób upozowane i poddane retuszowi, do czego obie dziewczyny się nie przyznawały.
Cała ta historia daje dużo do myślenia. Proste fałszerstwo pozostawało nie wykryte przez tak długi czas tylko dzięki szczególnemu zbiegowi okoliczności. Po pierwsze, nawet sceptykom wydawało się, że dziewczęta są zbyt młode i niedoświadczone, aby wykonać tak zmyślny fotomontaż. Dwa pierwsze zdjęcia, zrobione jeszcze w 1917 roku, były pierwszymi w ich życiu. Eksperci Kodaka, którzy przyznawali, że fotografie mogą być mistyfikacją, dodawali, iż nie wydaje się im prawdopodobne, aby dwie młode osóbki ze wsi w Yorkshire posiadały odpowiednią wiedzę i zdolności do dokonania tego rodzaju fałszerstwa.
Opinia ta stała się głównym argumentem dla wszystkich, którzy wierzyli w autentyczność zdjęć elfów i rusałek. Powoływano się także na ekspertyzę Harolda Snellinga, do którego Gardner zwrócił się o konsultację. Kiedy przesłano mu zdjęcie Francis z tańczącymi elfami, przyjrzał się uważnie odbitce i stwierdził: "Płytka była tylko raz naświetlona. Tańczące postacie nie są wycięte z papieru ani tkaniny; nie są też namalowane w tle fotografii - a najbardziej do mnie przemawia to, że postacie poruszały się w trakcie robienia zdjęcia".
Po wielu latach wydaje się, że waga takich ekspertyz - jak i niezłomne twierdzenie obu dziewcząt, iż zdjęcia są autentyczne - sprawiły, że zdemaskowanie wielu innych późniejszych fałszerstw przychodziło z większym trudem.
[img]<a href="http://img211.imageshack.us/my.php?image=1wvf0.png" target="_blank" class="postlink">"http://img211.imageshack.us/img211/8370/1wvf0.th.png" border="0" /></a>[/img]
[img]<a href="http://img211.imageshack.us/my.php?image=2whe6.jpg" target="_blank" class="postlink">"http://img211.imageshack.us/img211/56/2whe6.th.jpg" border="0" /></a>[/img]
[img]<a href="http://img211.imageshack.us/my.php?image=3wmu4.jpg" target="_blank" class="postlink">"http://img211.imageshack.us/img211/6681/3wmu4.th.jpg" border="0" /></a>[/img]
[img]<a href="http://img186.imageshack.us/my.php?image=4wmi3.jpg" target="_blank" class="postlink">"http://img186.imageshack.us/img186/2637/4wmi3.th.jpg" border="0" /></a>[/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zagubiona
Rada Mędrców
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:47, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wiele razy słyszałam już o podobnych historiach. Osobiście nie wierzę w autentyczność tych, czy jakichkolwiek innych zdjęć z domniemanymi magicznymi stworzeniami. Aczkolwiek zdjęcia faktycznie prezentują się ciekawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Etain
Starożytna
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:06, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Chciałoby się by zdjęcia ty były autentyczne, ale niestety nie są. Widcza niestety, że postacie rzedstawione na nich nie są autentyczne- są płaskie... Dziw jednak bierze, że tacy ludzie jak Arthur Conan Doyle dali sie na nie nabrać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zagubiona
Rada Mędrców
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:18, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Racja. Może spowodowała to chęć wzbudzenia sensacji i wzbogacenia się na tym. Jednak na pierwszy rzut oka widać, że są to figury z papieru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|